27 października 2025

Eliza ‘EleeS’ Szachowicz

Absolwentka studiów lingwistycznych w zakresie języka angielskiego i języka niemieckiego (ILS UW) oraz studiów ekonomicznych (SGH) i prawniczych (SWPS). Na co dzień łączy wszystkie te dziedziny jako pracownik dydaktyczny na Wydziale Prawa Uniwersytetu SWPS.

Poza tym – przedsiębiorca, metodyk, tłumaczka, artystka słowa.

„Śpiewająca poetka”, miłośniczka zabaw słownych i języków obcych.

Ciekawa świata i ludzi podróżniczka. W przeszłości studiowała w Nowej Zelandii i bardzo pokochała ten kraj. Pisze wiersze i teksty piosenek po polsku, angielsku i niemiecku.

Lubi bawić się rymem i rytmem. W jej tekstach znajdziemy niebanalne inspiracje – od matematyki wyższej i fizyki aż po rynek giełdowy. Lubi metafory, neologizmy, wieloznaczności i niedopowiedzenia.

Jako „EleeS” pisze i wykonuje piosenki. Wydała już kilka singli, które są zapowiedzią płyty „Jestem, więc idę”.

W Radiu BemowoFM prowadzi audycję Prawo Mocne – o prawie w prostych słowach, z ludzką twarzą, z przymrużeniem oka i humorem. Ciekawostki i zagwozdki przetłumaczone „z prawniczego na nasze”. Piątki 13:00-14:00

Jak sama pisze o sobie:

Więc mam przedstawić Państwu siebie…

…lecz kto to jest ten „ja”? Ja nie wiem!

 

Czy ważne są te wyliczanki:

co, ile, kiedy, gdzie, dla kogo?

Ja miejsc i ludzi tych nie pomnę,

Dla mnie się liczy tylko słowo.

 

W palce je biorę i ucieram,

ugniatam, ciągnę i uciskam.

Wałkuję, prażę, rozpościeram,

a język jest jak jedna miska.

 

Kucharzem jestem kuchni fusion.

Mieszam, ubijam, duszę słowa,

cięty mój język ją obiera,

drożdżem pączkuje moja głowa.

 

Proszę nie pytać o port z folią,

o życie w folii PCV,

bo ja nie mieszczę się w szuflady,

bo ze mnie jeden wielki cwał

na wskroś przez pole do manewru.

Wprzódy do przodu, choć utyłem.

Bokiem wychodzą mi półśrodki,

A kim to ja w życiu nie byłem…

 

Lingwistą – purystą!

Korektorem – z wigorem!

Tłumaczem – partaczem!

Lektorem – potworem!

Pedagogiem z batogiem!

 

A teraz leżę i leisure

do dóbr i zeł,

do usług też – gotowy.

I chociaż jestem second-hand,

to prawie tak, jak nowy.